Ja polecam przewietrzyć auto. Zawsze jak przychodziłem rano do samochodu to myślałem, że się popłaczę jak widziałem ten lód. Nienawidzę takich sytuacji. Szczególnie jak się człowiek spieszy to takie coś mu się zdarza. Niestety tak jest. No ale poznałem sposób na to. Na chwilę przed końcem podróży wyłączałem ogrzewanie i porządnie wietrzyłem wnętrze samochodu. Mniej więcej do tego stopnia, żeby na zewnątrz i wewnątrz temperatura była wyrównana. Wiadomo, że dzięki temu na schładzających się szybach nie będzie skraplała się woda.

Co do nowych samochodów to nie polecam podgrzewania zapalniczką. Bezpieczniej będzie jak się użyje na przykład jakiegoś markowego i zakupionego odmrażacza do zamków. No tylko, że najlepiej mieć go w kieszeni. Ja miałem kiedyś tak, że miałem odmrażacz w samochodzie. To było głupie... wiem, ale mrozy przyszły niespodziewanie i nie wiedziałem, że będzie mi potrzebny. No a No i awaryjnie polecam także wspomniany już wcześniej odmrażacz do szyb. Też się może przydać. Są też takie dziwne preparaty uniwersalne.

No i polecam zabezpieczyć jakoś auto przed kolejnym zamarzaniem, bo jak tego nie zrobisz to cały czas będziesz miał taki sam dylemat. Najlepiej będzie jak raz na kilka tygodni weźmiesz i posmarujesz uszczelki w samochodzie jakimś preparatem, który będzie zapobiegał przymarzaniu. Będziesz miał trochę tych preparatów do wyboru. Ja polecam na pewno produkty, które są gotowe do zabezpieczania uszczelek. Mogą to być na przykład preparaty w sprejach lub też w sztyftach. No i te są chyba najlepsze, więc jak coś to je wybieraj. Na drugi raz nie będziesz miał takiego problemu.

A co do zamków to najczęściej każdy na pewno otwiera zamek pilotem. Potem może okazać się, że zamek zepsuł się z czystej bezczynności. W czasie zimy zamek warto po prostu zakonserwować. Można to zrobić na przykład przy pomocy olejku sylikonowego, który się nie brudzi. Bo jak dacie tam smar to macie pewne, że wszystko będzie umorusane. No i tyle. I nie polecam używania siły, bo raz udało mi się skutecznie złamać kluczyk w zamku. Siłą próbowałem otworzyć i wszystko zostało w środku.

No tak ale co jak ktoś nie ma akurat pod ręką odmrażacza? Wtedy nie zostaje chyba nic innego jak używanie zimowego płynu do spryskiwaczy. To też nie będzie złe rozwiązanie. No i polewamy po prostu to miejsce płynem, a później czekamy. Jak chcemy, żeby coś się szybciej działo to możemy postukać trochę w ramkę ręką. To może okazać się dobry sposób na to, żeby szybciej skruszyć lód. Nie polecam polewać samochodów jakimiś wrzątkami czy coś... to się na pewno nie sprawdzi. Jak tak zrobicie to macie po szybie, bo może doznać ona szoku termicznego.

Jak uszczelka przymarznie to nie szarp w żaden sposób za klamkę. Uszczelka może ci zostać w ręce. Ja tak miałem i to nie było fajne. Nie skończyło się za dobrze. No chyba najlepiej będzie jak się użyje chemicznego odmrażacza do szyb. Jak pójdziesz do pierwszego lepszego sklepu motoryzacyjnego to na pewno taki kupisz i gwarantuję ci, że nie zapłacisz za niego więcej niż dwadzieścia złotych. Na opakowaniu na pewno znajdziesz instrukcję, ale powiem ci, że usuwasz śnieg i aplikujesz po prostu środek, a później czekasz kilka minut.