Nasz sposób na upał w aucie. Klimatyzacja nie jest bez znaczenia
Wybierasz się w długą trasę do Hiszpanii, Włoch, a może chcesz przejechać się tylko do Berlina? W trakcie tegorocznych upałów możesz mieć nie lada kłopot z komfortową jazdą.
Pokonaj wysoką temperaturę w aucie
Szczególnie ciężko walczyć z temperaturą w samochodzie w trakcie korków. Jest jednak kilka sposobów, które w skuteczny sposób są w stanie ułatwić wyjazd latem w długą drogę. Jeśli w samochodzie nie masz klimatyzacji sprawa nie jest łatwa. Pierwsze co możesz zrobić to zaplanować wyjazd w chłodniejszy dzień. Jeśli wziąłeś kilka dni urlopu prawdopodobnie nie masz wyboru. Co wtedy? Możesz przygotować tylną szybę wyklejając ją ciemną folią, która spowolni nagrzewanie się samochodu i uchroni karki osób jadących na tylnej kanapie przez ciągłym padaniem promieni słonecznych. Jeśli nie chcesz jednorazowo wyklejać szyb możesz kupić tanie ekrany, odbijające słońce lub rolety na szyby.
Koszt tych ostatnich nie jest wygórowany, a zapewni dużo bardziej komfortową drogę. Jeśli zatrzymujesz się na stacji benzynowej – swój pojazd zawsze stawiaj w cieniu. Nie dopuszczaj do nagrzania się samochodu podczas postoju. To właśnie wtedy temperatura w kabinie staje się nieznośna. Prowadź z włączoną dmuchawą. Jeśli nie dajesz już rady z ciągłym nawiewem na górę zawsze możesz dysze skierować na nogi. Korzystaj z otwartego obiegu, nie zamykaj go pod żadnym pozorem. Na terenie obszaru zabudowanego staraj się jechać z otwartą szybą.
Kiedy zbliżasz się do prędkości około siedemdziesięciu kilometrów na godzinę zamknij okno. Samochód bez klimatyzacji to także udręka dla osób, które nie przepadają za krótkimi spodenkami. Ubieraj się mimo wszystko możliwie swobodnie.
Doświadczony redaktor serwisu motoryzacyjnego z pasją do świata samochodów. Znawca nowości i trendów branżowych, łączący wiedzę techniczną z umiejętnością pisarską. W wolnych chwilach miłośnik wyścigów i spotkań motoryzacyjnych.
Uważasz, że to był dobry artykuł? A może coś jest niezrozumiałe?
Autor tego materiału czeka na Twój komentarz. Serio.