Ja tam od dłuższego czasu mam Audi a3 1.6 TDI. No i jak dowiadywałem się w internecie przed zakupem to mówili, że będzie spalał na stówę 3,8 litra w trasie. Jeżdżę do pracy za granicę, więc pomyślałem, że to super auto dla mnie. Jednak rzeczywistość oczywiście była znacznie bardziej brutalna. Różnica pomiędzy fabrycznym i rzeczywistym zużyciem okazała się gigantyczna. Okazało się, że samochód w trasie pali 5,2 / 100 km. No nie jest to może i tak zbyt dużo, ale po co wprowadzać kogoś kto chce kupić samochód w błąd.

No oni tak robią. Nie wiem w jakich sytuacjach oni testują te samochody. Ja mam teraz mercedesa C200 CDI i mówili, że będzie spalał 4,8 litra. No a okazało się później, że spala 6,4 l. No ale liczyłem się z tym, że będzie jakaś różnica, bo już miałem takie sytuacje. Moja żona ma mini coopera 122 km. No i mówili, że będzie palił 5,4. Później okazało się, że to 7 litrów. To dopiero zaskoczenie. Nie wiedziałem, że taki samochód może tyle palić. No ale najwyraźniej ktoś nie pomyślał o tym podczas procesu produkcji.

Ja już miałem kilka samochodów i to o czym piszecie to przecież normalne. Czego można spodziewać się po producentach. Oni po prostu chcą sprzedać samochód. Jeśli powiedzą prawdę to nikt nie będzie kupował ich aut. Kiedyś miałem opla astrę 1.6. No i spalał mi 7 litrów. Później zmienilem na audi a4 no i spalał 6,7 litra. Teraz kupiłem sobie opla astre 1.4. Chciałem trochę oszczędzić. No ale tak naprawdę znowu dałem się nabrać. Mówili że będzie spalał 5,7 a spala 7,2.